Było kolorowo i zabawnie, no i (dodatkowo) imponująco! W tym roku Orszak maszerował nową trasą i dobrze, bo na poprzedniej byśmy się z pewnością nie pomieścili!
Ala miała na głowie nałęczkę i chustę i była bardzo zadowolona :) myślę, że pomogło jej to jeszcze bardziej wczuć się w klimat Orszaku, nam zresztą też np. tato i dziadek na zmianę robili za rumaka, którego dosiadała szanowna dama dworu ;)
więcej w tym temacie TU
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz