niedziela, października 21, 2012

Planeta Energii

Wczoraj zupełnie spontanicznie znaleźliśmy się na Agrykoli w Miasteczku Energii. W trzech balonach dzieci mogą zapoznać się z zagadnieniami związanymi z energią. 

W jednym balonie zorganizowane jest mini kino (ale naszych dzieci to nie zaciekawiło), w drugim są prowadzone doświadczenia i konkursy (dla przedszkolaków to jednak jeszcze za trudne, ale Ali udało się odpowiedzieć na pytanie o oszczędzanie prądu i wygrała bardzo fajne nagrody ), najciekawszy dla małych dzieci jest balon trzeci.

Szczególnie podobał nam się rower, na którym pedałując wprawiało się w ruch samochodzik.


Więcej na temat Planety Energii przeczytacie tutaj: http://www.planetaenergii.pl/relacje.xml

-------------

A na koniec przemiły akcent w postaci dwóch zalotnych biedronek autorstwa NeSpoon. Zajrzyjcie na jej stronę: TU jest tam wiele zdjęć jej fascynujących prac.


Farma dyń

Tydzień temu byliśmy na Farmie Dyń. Ależ było fajnie!

Na stronie internetowej http://farmadyn.pl/ sporo piszą o tym, że będą opowiadać o Halloween, więc miałam pewne obiekcje, bo my tego zwyczaju nie zamierzamy praktykować, a nawet nas on irytuje. Na szczęście jednak żadnego epatowania Halloweenem na farmie nie było (może mają tylko taką ofertę dla przedszkoli?)
nie było nawet ani jednej wyciętej w kształt głowy potwora dyni! juppi!

A co było?

po pierwsze dynie:


po drugie, rewelacyjny labirynt ze snopków słomy:


po trzecie,  mini-zoo:


po czwarte, traktor, na który można było się wspiąć i bawić się w farmera:



Wstęp na farmę dla klientów indywidualnych, jest bezpłatny. Płaci się tylko za dynie, które się kupi.

Jesteśmy fanami dyniowych potraw, więc wycieczka tym bardziej nam się podobała, że mogliśmy poprzebierać dyniowe stosy.
Do domu wróciliśmy z sześcioma dyniami, jedną dałam koleżance, a dwie kolejne zniknęły już w naszych brzuchach (zupa, ciasto x 2, curry z kurczaka z dynią).


Farma jest czynna we wszystkie dni tygodnia, (w soboty i niedziele też) od 9:00 do 17:00 do 30 października.

Adres: Warszawa, Powsin, ul.Przyczółkowa 2

Dojazd z Warszawy: Jadąc z Wilanowa w kierunku Konstancin ul. Przyczółkową w Powsinie mijamy po lewej ręce stację benzynową Shell i 400m za stacją jesteśmy po prawej stronie przy gł. drodze

Polecamy!



poniedziałek, maja 21, 2012

Suwalszczyzna - agroturystyka MIODOBORZE

Na weekend majowy zamarzyła nam się Suwalszczyzna.
Szukaliśmy miejsca, gdzie będzie można spokojnie wypocząć, dobrze i zdrowo zjeść, pobyć wśród wiejskich zwierząt, pojeździć na rowerach, wypuścić na powietrze dzieci bez obaw, że wpakują się w jakieś tarapaty...
Miało być cicho i pięknie.

Wybraliśmy agroturystykę Miodoborze, w Motulach Starych, koło Filipowa, 20km na zachód od Suwałk.
I TAK!!!
To był strzał w dziesiątkę!

Pięknie położone gospodarstwo, zadbane, świetnie pomyślane i nadal rozwijające się. Warunki dla gości - wyśmienite. Ładne pokoje z nowymi meblami i kolorową pościelą, każdy pokój z własną, czystą łazienką. Doskonale wyposażona kuchnia i jadalnia.
Przepyszne jedzenie, wiele produktów z gospodarstwa, wędliny własnej roboty, dżemy, kompoty. Dania regionalne - kartacze, baba ziemniaczana...
Przemili gospodarze, otwarci, chętni do pomocy...
Nie mogę skończyć się zachwycać, bo na prawdę trudno znaleźć miejsce tego typu do którego w równym stopniu nie ma się do czego przyczepić ;)

Miodoborze

 otoczenie Miodoborza

tak wyglądał nasz pokój i łazienka, 
przez okno w dachu rozciągał się piękny widok na pola, 
a za drugim oknem był zacieniony taras i drzewa

W Miodoborzu można wynająć pokój (2-, 3- lub 4- osobowy) lub (8/10-osobowy) domek.
Teren rekreacyjny jest duży. Jest tu boisko do siatkówki, trampolina, piaskownica, drzewo do wspinaczki, huśtawki, i zjeżdżalnia dla maluchów. Jest możliwość strzelania z łuku. Można też po prostu siedzieć na kocu lub leżaku i czytać książki.
Gospodarz prowadzi też Muzeum dawnej wsi, w którego zbiorach znajdują się sprzęty codziennego użytku i maszyny rolnicze. Na terenie gospodarstwa znajduje się nawet sauna!



Dla dzieci wielką atrakcją jest szeroka gama zwierząt mieszkających w gospodarstwie: koty, psy,kozy, króliki, świnie, kucyk, a nawet sarna, a także kury, kaczki oraz okazałe indyki.


Miodoborze jest też dobrym miejscem wypadowym do bliższych i dalszych wycieczek krajoznawczych. My wybraliśmy się nad pobliskie j. Hańcza.




Polecamy z całego serca. Na pewno jeszcze tam wrócimy!

Szczegóły na stronie: www.suwalszczyzna.net

środa, kwietnia 18, 2012

ZOO, Warszawa

Tej wiosny naszło nas bardzo na zwierzaki... zaczęło się od strusi, a skończyło oczywiście w ZOO.
Mimo, że to marzec, kolejka do ZOO była całkiem spora. Na szczęście przesuwała się szybko i nie była dużą przeszkodą do pokonania (już większym problemem jest znalezienie w okolicy miejsca do parkowania - kto może niech korzysta z komunikacji miejskiej - serio!)

Wyprawa do ZOO  z dziećmi jest chyba zawsze trafionym pomysłem. W pierwszych dniach wiosny nie wszystkie zwierzęta są już na swoich wybiegach, nie ma mini-zoo, ani wyspy gibbonów, ale mimo to jest co oglądać! 
Po prostu chyba nie sposób obejrzeć wszystkich zwierząt za jednym razem, zwłaszcza jeśli idzie się tam z małymi dziećmi - tam jest ponad 3000 zwierząt!

W porównaniu z latami poprzednimi, w tym roku zauważyłam, że znacznie więcej jest na terenie ZOO punktów gastronomicznych - można zamówić frytki, kiełbaski, zapiekanki, kupić lody i gofry. 


Atrakcją dla dzieci jest też całkiem porządny plac zabaw, z ciuchcią, huśtawkami, drabinkami i ruchomym kołem do utrzymywania równowagi (nasza Ala bawiła się na tym chyba z godzinę!).


Na naszych dzieciach największe wrażenie wywarły gibbony (póki co zamknięte w klatce, ale w lato będą znowu na wyspie), ale do gustu przypadły nam też sympatycznie lamy, które łaskawie dały się nawet nakarmić trawą. Piękne są - prawda? Aż się prosi by przyczepić im do głowy róg i przerobić na bajkowe jednorożce...


A tu kilka archiwalnych ujęć (rok 2007):


ZOO jest otwarte przez cały rok - obecnie od 9.00 do 18.00 

Kasy zamykane są godzinę wcześniej !
Uwaga ! Wejście od strony Mostu Gdańskiego obecnie jest czynne tylko w soboty, niedziele i święta !

Ceny biletów (2012rok):
  • normalny - 18 zł  (niewykorzystany jest ważny przez 1 miesiąc od daty zakupu)
  • ulgowy - 13 zł   (niewykorzystany ważny przez  1 miesiąc od daty zakupu)
  • rodzinny (grupa od 4 osób, w tym max. 2 osoby dorosłe) - 13 zł od osoby
  • roczny (dla 2 osób) - 100 zł
Dojazd:


Szczegóły na stronie:

wtorek, kwietnia 17, 2012

Skansen w Kolbuszowej, Podkarpacie

Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej odwiedziliśmy ponad trzy lata temu i dziś odgrzebałam zdjęcia stamtąd z myślą, by tu to miejsce opisać i polecić.
Odkąd mam dzieci, skanseny darzę szczerą sympatią - to idealne miejsca do zwiedzania z dziećmi. Dużo przestrzeni, dużo chodzenia/biegania na świeżym powietrzu, bez samochodów i innych zagrożeń , wśród tajemniczych sprzętów, w krainie z przeszłości, w której zatrzymał się czas...


Skansen w Kolbuszowej jest na prawdę fajny! Ze wszystkich tego typu miejsc, jakie odwiedziliśmy do tej pory, tu podobało nam się najbardziej.
Przede wszystkim jest duży!
Po drugie utrzymany tak, jakby nadal ktoś tam mieszkał. Na parapetach okiennych stoją doniczki z kwiatami, na podwórzu spotkać można kury i kozy, w stajni - konia, a w stawie - kaczki. Zabudowania zaaranżowane są tak, że tworzą gospodarstwa. Budynki pięknie prezentują się na tle zieleni i wśród kwiatów. Spaceruje się tam tak jak po wyjątkowo urokliwej wsi...
Młodsze dzieci ucieszą się też widząc pana robiącego ludowe zabawki, a uczniom szkół podstawowych muzeum oferuje też szeroki wachlarz zajęć tematycznych.



Dojazd:



Skansen czynny:
W sezonie turystycznym od 15 kwietnia do 15 października:

  • w dni robocze 9:00 - 17:00
  • w dni wolne od pracy i święta 10:00 - 19:00

Poza sezonem turystycznym:

  • 9:00 - 15:00
Szczegóły na stronie: www.muzeum.kolbuszowa.pl

poniedziałek, kwietnia 16, 2012

Turniej Rycerski na Zamku w Czesku

Hop, hop!
Uwaga - ogłoszenie!


 V TURNIEJ RYCERSKI NA DWORZE KONRADA MAZOWIECKIEGO,
który w tym roku ma podtytuł "OBLĘŻENIE".
Impreza odbędzie się w dniach 28 - 29.04.2012r. na Zamku w Czersku.

po szczegóły kliknij


czuję, że warto się wybrać...


Fot. Paweł Tabor (więcej zdjęć)

Strusie w Piasecznie

Gdy tylko wyszły pierwsze wiosenne promienie słońca, ja - spragniona wycieczek - wyszukałam kolejną podwarszawską atrakcję: strusie. A konkretniej - strusie pod Piasecznem.

Muszę przyznać, że po przeczytaniu ich strony w Internecie, spodziewałam się dużej farmy i co najmniej 30 strusi. Wyobrażałam sobie, że będę siedzieć przy stoliku, zajadać strusią jajecznicę, a za płotem pomykać będą wielkie ptaki... :)

Cóż, okazało się, że te czasy już minęły. Zainteresowanie strusim mięsem spadło i teraz na farmie jest ich tylko 5 sztuk (dwa australijskie i 3 afrykańskie). Farma przekształciła się w zasadzie w takie mini-zoo. Mają tam daniele, kozy i króliki (wielkie króliki!), kury, perliczki (perliczki są prześmieszne), bażanty i pawia.


Właściciel wszystko nam dokładnie pokazał i opowiedział (wyroby ze strusiej skóry są piękne!). Dla nas było to ciekawe, dla naszych małych dzieci trochę mniej, ale nie szkodzi ;)

Okazało się też, że marzec to nie najlepsza pora na zwiedzanie hodowli strusi. Wybiegi są jeszcze błotniste co odbiera im uroku. Jaj nie ma - raz, że po zimie nie ma ich tak dużo, dwa, że wszystkie ewentualne jaja są już zamówione ze względu na zbliżającą się Wielkanoc.


Tak czy owak spędziliśmy miły czas. Dzieci pobawiły się na placu zabaw, popuszczaliśmy bańki mydlane, pokopaliśmy piłkę... Obiad (na prawdę pyszną pizzę!!!) zjedliśmy w Gospodzie w Zalesiu.

A i tak największe szczęście było z kota:


Może kiedyś wrócimy tu w czerwcu albo w lipcu.


Hodowla Strusi Afrykańskich
ul. Jaremy 17 
Piaseczno-Gołków k. Warszawy 
tel.:  22 756 21 69 , 609 026 067


Pn.-Pt.: od godz. 15:00 do 18:00
So., Nd. i Święta: od godz. 12:00 do 18:00


Dojazd do strusi prosty. Poprowadzi Was mapka.

piątek, marca 09, 2012

Pompon - kawiarnia dla Mam na Woli

Wczoraj zrobiłyśmy sobie z zaprzyjaźnioną sąsiadką prawdziwy Dzień Kobiet i wybrałyśmy się w miejsce nam nieznane ale intrygujące...
...do Pompona.


Pompon to kawiarnia dla Mam i Dzieci na Woli. Od nas to spory kawałek, ale tym bardziej właśnie wycieczka była fajna :)

Wśród kawiarni tego typu, których w Warszawie jest już całkiem sporo, z pewnością wyróżnia Pompona powierzchnia. Dwie duże sale do zabaw dla dzieci biegających + zagroda dla pełzaków, cała masa samochodzików jeździków,  dwie zjeżdżalnie, liny do wspinania, drewniana kolejka, domki dla lalek... to wszystko sprawia, że mama naprawdę spokojnie może wypić kawę i pogadać z koleżanką o sprawach poważnych i poważnych inaczej, a mały człowiek będzie tam sobie eksplorował i tylko co jakiś czas przyjedzie pokazać swej mamie jaką ma nową furę ;)

Tak właśnie było!




W Pomponie zachwycają też oryginalne murale, zwierzaki-dzieciaki spoglądają ze ścian i intrygują.



Antosiowi podobała się również łazienka zaprojektowana specjalnie dla dzieci i bardzo wygodnie usytuowana blisko strefy zabaw. W takim przybytku można z powodzeniem ćwiczyć dobre nawyki związane z higieną :)


Jest  tam też sala do prowadzenia warsztatów oraz SPA dla Mam. 



W Pomponie można też zdrowo i smacznie zjeść i się napić.

Kawa - bardzo smaczna
Koktail mleczny - smaczny bardzo
Szarlotka z lodami - mniam mniam
Racuchy - przypalone trochę, ale może mieliśmy pecha (?)


Bardzo fajne jest też to, że tam są różne fajne gry, w które pograć można ze starszymi dziećmi (4+).
Jest też nie za duży (i dobrze) kącik z różnościami, które można kupić: bluzeczki, zabawki, dekoracje handmade itd.

Lubię takie miejsca :)


POMPON
Ul. Młynarska 13
01-205 Warszawa
Tel (+48 22) 251 88 94


Poniedziałek – Piątek 9.00 – 20.00
Sobota i Niedziela 10.00 – 20.00


piątek, stycznia 06, 2012

Orszak Trzech Króli 2012

Już po raz czwarty Orszak Trzech Króli przeszedł ulicamy Warszawy.
Już po raz czwarty w nim uczestniczyliśmy.
I znowu wróciliśmy zadowoleni :)





































Wpisy archiwalne:

Orszak rok temu
Orszak dwa lata temu