poniedziałek, marca 31, 2014

Spacer wzdłuż rzeki Świder - trasa III

Dzięki wizycie u koleżanki, która mieszka na Pstrągowej "odkryłam", że tam, po drugiej stronie torów też jest Świder! Niesamowite, prawda? ;)

W każdym razie, okolice tamte mnie zauroczyły, więc gdy tylko nadszedł weekend pobiegliśmy tam na spacer. Tamten odcinek rzeki jest zupełnie inny niż te wcześniej przez nas odwiedzane. Jest dużo ładniej, dużo bardziej malowniczo. Góry, pagóry... Ma się większe, bardziej realne poczucie bycia w lesie (bo faktycznie tam jest las), a nie tylko na obrzeżach miejscowości.
 Jest też mniej śmieci. Mniej ludzi. Jest bardziej "rezerwatowo".  Nie idzie się przy samej wodzie, tylko co jakiś czas są prostopadłe do głównej ścieżki dojścia do takich miniaturowych plaż.

Oto nasza trasa:


Spacer tym brzegiem polecam jednak szczególnie przed południem. My byliśmy po południu i z tęsknotą patrzyliśmy na osłoneczniony brzeg przeciwny...
Jako że rano trudno nam się wygrzebać, to z pewnością będzie on celem naszej kolejnej wycieczki.


Mykologicznie tym razem nieco słabiej, ale coś za coś. Za to dla dzieci mnóstwo wspaniałych pni do wspinania.





sobota, marca 01, 2014

Spacer lutowy wzdłuż rzeki Świder - trasa II

Na spacer zimowy się nie załapaliśmy. Jak wiadomo prawdziwa zima była w tym roku tak krótka, że nie zdążyliśmy uświadczyć jej nad samym Świdrem...

Na lutowy spacer wybraliśmy inny odcinek ścieżki biegnącej wzdłuż rzeki.

Oto nasza trasa (począwszy od mostku pieszego ul.Turystycznej, po drugiej stronie rzeki niż HolidayInn):


Nie było już tak ciekawie, jak poprzednim razem, ale bawiliśmy się w chowanego, a potem dzieci z Tatą - w rycerzy. Ja zbierałam gałązki do wazonu i kilka z nich nawet wypuściło potem listki :)


Byłam też bardzo zadowolona, bo udało mi się upolować aparatem oryginalne okazy grzybków...



Lodowisko w Aninie

Zaczynam nadrabianie zaległości.

Naszym tegorocznym odkryciem, jeśli chodzi o ferie jest lodowisko w Aninie.
Rok temu pierwsze łyżwiarskie kroki dzieci stawiały na Torwarze. W tym roku chciałam znaleźć coś bliższego naszemu nowemu miejscu zamieszkania.

Stanęło na OSiR Wawer w Aninie i to był naprawdę dobry pomysł!

Zalety:
  • cena, cena, i jeszcze raz cena! w ferie do godziny 15 dzieci miały wstęp darmowy, ale normalnie bilet też jest tańszy niż na Torwarze... 
  • zamiast szatni są szafki, można więc dowolną ilość razy do nich zaglądać, wyjmować prowiant itp.
  • nie jest tłoczno, a tempo jazdy jest niższe niż na Torwarze, jest więc bezpieczniej dla młodszych dzieci
  • pingwinki są mniej popularne, więc my praktycznie nie przejmowaliśmy się tym, że przekroczyliśmy już nasze pół godziny jazdy i jeździliśmy dopóki kolejne dziecko się o nie nie upomniało (czyli 45 minut bo Antek i tak dłużej na łyżwach nie wytrzymuje)
  • nie ma muzyki w tle!!! Alleluja! :) można jeździć i normalnie rozmawiać, a nie przekrzykiwać "przeboje"

Przewagą Torwaru jest jego pełne zadaszenie i zamknięcie - jest ciepło  i można jeździć bez kurtki. W Aninie jednak lodowisko też jest zadaszone a z 3 stron osłonięte. Nie ma więc wiatru i jest dość zacisznie. Przy takich temperaturach, jakie były tegorocznej zimy, też nie można tam było narzekać na zimno.

Kolejna sprawa to wielkość lodowiska. Torwar ma większą powierzchnię lodu. Jeśli jednak idziemy na łyżwy z dziećmi nie ma to tak dużego znaczenia.



Szczegóły tu: OSiR WAWER

Na tyłach kompleksu sportowego (w skład którego wchodzi też basen, squash i fitness) znajduje się fajny placyk zabaw, więc gdy znudzimy się łyżwami możemy się jeszcze "doszaleć" na drabinkach i huśtawkach :)

My polecamy!

PS. Na wiosnę i lato w tym samym miejscu organizują Skatepark, my chyba na tę zabawę jesteśmy jeszcze za młodzi, dlatego tylko linkuję: skatepark


niedziela, grudnia 29, 2013

Warszawa - Świąteczne Stare Miasto

Wystarczy, że się człowiek wyprowadzi z miasta, a wyprawa do stolicy zaczyna być prawdziwą atrakcją ;)

Nooo, może nie zawsze tak jest, ale teraz gdy ulice Starego i Nowego Miasta oraz Nowy Świat są tak pięknie oświetlone chyba faktycznie warto wybrać się tam z dziećmi po zmroku.



Na Rynku Starego Miasta jest nawet małe lodowisko, ale są na nim tłumy, więc raczej nie nastawiajcie się na miłe jeżdżenie...

Tymczasem my szykujemy się już do Orszaku Trzech Króli, który przejdzie ulicami Warszawy 6 stycznia.
Przybywajcie licznie i szukajcie nas wśród aniołów!

http://orszak.org/

poniedziałek, listopada 11, 2013

Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie

Wszystkie potrzebne informacje na temat Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie znajdziecie na stronie internetowej. Od siebie dodam tylko, że warto! warto wybrać się tam z dziećmi na patriotyczny spacer w okolicach 11 listopada.

Dzieci mogą zajrzeć do samolotów, helikopterów i czołgów; przymierzyć różne oryginalne nakrycia głowy i zachwycić się skalą autentycznych obiektów.


Warto zachęcić do takiej wyprawy Dziadka, by opowiedział, jak to było w wojsku i stał się bohaterem własnych wnuków ;)

Muzeum Wojska Polskiego
Al. Jerozolimskie 3
00-495 Warszawa
www.muzeumwp.pl