Cały kompleks leśny zaczyna się już za Konstancinem i ciągnie aż do Pilawy od południa i rzeki Jeziorki od zachodu. Jego główną zaletą, oprócz pięknych widoków i przyrody, jest według mnie jego niepopularność. W przeciwieństwie do lasu Kabackiego, który w weekendy i dni wolne przeżywa istne oblężenie, w Parku Chojnowskim było cicho i spokojnie.
Byliśmy tam po raz pierwszy, dlatego najbardziej zainteresowały nas stawy i to w ich pobliżu umiejscowiliśmy się z naszym piknikiem.
Mieliśmy też przygodę rodem z Animal Planet: widzieliśmy jak zaskroniec pożera świeżo upolowaną żabę (!)
Byliśmy tam po raz pierwszy, dlatego najbardziej zainteresowały nas stawy i to w ich pobliżu umiejscowiliśmy się z naszym piknikiem.
Mieliśmy też przygodę rodem z Animal Planet: widzieliśmy jak zaskroniec pożera świeżo upolowaną żabę (!)
- Jadąc z Warszawy kierujemy się ul.Puławską na południe mijamy Piaseczno i jedziemy prosto aż do Żabieńca.
- W Żabieńcu tuż za tablicą z nazwą miejscowości skręcamy w prawo w ul.Główną (przy tej drodze jest sklep spożywczy, w którym możemy zaopatrzyć się w małe co nieco)
- Dalej prosto, drogą wzdłuż lasu by skręcić w lewo tuż przed stawami. (Polecam tę drogę szczególnie kierowcom, bo jest całkiem przyzwoita: szeroka, bez kolein - nie trzęsie... Ok, polecam ją szczególnie tym, którzy wiozą kobietę w ciąży ;))
- Tam jest już czas, by wysiąść z samochodu i wybrać się na spacer.
Bardzo ciekawy artykuł na temat Chojnowskiego Parku, autorstwa Daniela Sukniewicza można przeczytać na www.polishgeographic.pl.
Jest w nim mowa szlakach rowerowych i turystycznych oraz kajakowych spływach a także o tym, że w Parku Chojnowskim spotkać można nawet borsuka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz