czwartek, sierpnia 26, 2010

Kazimierz Dolny nad Wisłą

Kazimierz to Mekka Artystów, Mekka Architektów, Mekka Gwiazd, Mekka Lanserów (?) dawno tam nie byłam i już nie pamiętałam czy faktycznie jest się czym zachwycać. Poza tym im więcej razy powtarzają ci, że coś ma ci się podobać, tym mniej masz ochotę to oglądać (tak właśnie było na moim Wydziale).


Tak czy siak pojechaliśmy i stwierdzam, że odległość od stolicy akurat na weekendowy wypad a i atrakcji dosyć na dłuższy spacer, albo dwa... Miasteczko - muszę przyznać - urocze i z aurą.

Obiadowo - restauracja Mandaryn - mają krzesełko dla dzieci - ok, ale bez fajerwerków >> tak to już jest jak się zamawia w restauracji pierogi mając pierogowego mistrza w rodzinie (Mamę M. mam na myśli).


Za wejście na górę Trzech Krzyży należy na szczycie uiścić 1zł, ale przynajmniej schodząc widzieliśmy jeża, więc wyprawę zaliczyłam do udanych ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz