środa, czerwca 24, 2009

Kraina w kratkę

Kolejna propozycja dla tych, którym bliżej nad morze...
Pomorze zachodnie - kraina domów szachulcowych (potocznie: mur pruski) - kraina w kratkę.
A w tej krainie Wieś Łącko z XIII wieku. Unikalność tej wsi polega na jej układzie urbanistycznym - plan ma kształt okrężnicy.Centralnym punktem jest wybudowany w roku 1500 gotycki kościółek ze strzelistą wieżą. Otaczają go uznane za pomniki przyrody leciwe lipy. Na co drugim słupie - bocianie gniazdo.
Jeden sklep, piekarnia, u sołtysa pszczoły produkują miód. Taka "wsi spokojna, wsi wesoła..."

Będąc nad morzem warto wybrać się tam na spacer i popodziwiać stare zabudowania we wsi.


Z domem nr 20, stojącym na miejscu spalonej w XVII-tym wieku zagrody, związana jest legenda. Mieszkał tu niegdyś Jan Długi, będący prawdopodobnie wychowawcą Późniejszego księcia Bogusława X. Młodzieniec, będąc potencjalnym pretendentem do władzy, stanowił dla swojej bezwzględnej matki zagrożenie. Po próbie otrucia Bogusław jakoby uciekł z zamku i błąkał się po Darłowie, gdzie odnalazł go Jan Długi. Przyszły książę w czasie kilku lat spędzonych w Łącku nauczył się miłości do ojczyzny i sztuki sprawiedliwego rządzenia.

Do morza - 4km (plaża w Jarosławcu)
Do jeziora Wicko - 800m

Więcej o konstrukcji i specyfice ściany szachulcowej w Wikipedii :)

Dolina Charlotty

Nie jest to typowo weekendowa propozycja dla mieszkańców Warszawy, chyba że weźmiemy pod uwagę też "długie weekendy" lub mamy do dyspozycji cudowny wehikuł, który nas tam przeniesie.
Jednak Dolina Charlotty urzekła mnie tak, że nie mogę tu o niej nie wspomnieć.

Warto tam pojechać choćby po to, by pooglądać, bo teren zagospodarowany z rozmachem i w bardzo dobrym guście.

Wśród atrakcji: SPA, jazda konna, zjazdy na linie nad jeziorem, wędkowanie, w weekendy występy artystów w amfiteatrze.
W restauracji ceny warszawskie - uczciwa porcja lodów z owocami - 15zł, gorąca czekolada - 6zł.


Dla dzieci atrakcją będzie zwierzyniec (sarny, dziki, wielbłąd, osioł, krowy, konie) a dla starszaków linowy "małpi gaj" (taka ścieżka zdrowia, chodzenie po linie, równoważnie itp. bardzo fajnie zrobione).


Jeśli więc będziecie kiedyś na wybrzeżu, w okolicach Ustki lub Darłówka, koniecznie zajrzyjcie do tego "raju na ziemi". Szczegóły lokalizacyjne, cenowe i organizacyjne na www.dolinacharlotty.pl

Za portalem woj. pomorskiego Wrota Pomorza:

"Głównym motywem, który zainspirował budowę kompleksu agroturystycznego "Dolina Charlotty" jest miejsce, bardzo bogate historycznie, oparte na funkcjonującym przez 600 lat młynie. Stało się ono głównym celem sobotnio – niedzielnych wypadów Słupszczan. Argumentem przemawiającym za tym przedsięwzięciem były również wszechobecne naturalne źródła, strumyki i stawy, z możliwością budowy dużych zbiorników retencyjnych, które nadają niezwykły klimat temu miejscu. Teren jaki zajmuje dolina to około 60 ha, z czego część stanowią pola, łąki, lasy, cieki wodne, jeziora, itp.
Obiekt składa się z kilku elementów, m. in. znajduje się tam: oryginalny pensjonat "Żelazna Podkowa", leżące na środku jeziora przytulny hotel "Rybaczówka" i stylizowana oberża "Gościniec Charlotty", padoki i parkury dla koni oraz stajnia, łowisko nad rzeką Słupią i na sztucznym jeziorze oraz zwierzyniec, który szczególnie lubią dzieci. Obiekt zbudowano zgodnie z tradycyjną formą architektoniczną Pomorza, zwaną budownictwem szachulcowym (XIX w.), jego ryglowa konstrukcja kryje rustykalne wnętrze, ręcznie wykonane meble, firanki oraz kute elementy wystroju. W Dolinie Charlotty organizowane są liczne imprezy (koncerty, jarmarki, wystawy, rodzinne majówki) przyciągające mieszkańców gminy, gości z pobliskiego Słupska i turystów z dalszych stron."