sobota, marca 01, 2014

Lodowisko w Aninie

Zaczynam nadrabianie zaległości.

Naszym tegorocznym odkryciem, jeśli chodzi o ferie jest lodowisko w Aninie.
Rok temu pierwsze łyżwiarskie kroki dzieci stawiały na Torwarze. W tym roku chciałam znaleźć coś bliższego naszemu nowemu miejscu zamieszkania.

Stanęło na OSiR Wawer w Aninie i to był naprawdę dobry pomysł!

Zalety:
  • cena, cena, i jeszcze raz cena! w ferie do godziny 15 dzieci miały wstęp darmowy, ale normalnie bilet też jest tańszy niż na Torwarze... 
  • zamiast szatni są szafki, można więc dowolną ilość razy do nich zaglądać, wyjmować prowiant itp.
  • nie jest tłoczno, a tempo jazdy jest niższe niż na Torwarze, jest więc bezpieczniej dla młodszych dzieci
  • pingwinki są mniej popularne, więc my praktycznie nie przejmowaliśmy się tym, że przekroczyliśmy już nasze pół godziny jazdy i jeździliśmy dopóki kolejne dziecko się o nie nie upomniało (czyli 45 minut bo Antek i tak dłużej na łyżwach nie wytrzymuje)
  • nie ma muzyki w tle!!! Alleluja! :) można jeździć i normalnie rozmawiać, a nie przekrzykiwać "przeboje"

Przewagą Torwaru jest jego pełne zadaszenie i zamknięcie - jest ciepło  i można jeździć bez kurtki. W Aninie jednak lodowisko też jest zadaszone a z 3 stron osłonięte. Nie ma więc wiatru i jest dość zacisznie. Przy takich temperaturach, jakie były tegorocznej zimy, też nie można tam było narzekać na zimno.

Kolejna sprawa to wielkość lodowiska. Torwar ma większą powierzchnię lodu. Jeśli jednak idziemy na łyżwy z dziećmi nie ma to tak dużego znaczenia.



Szczegóły tu: OSiR WAWER

Na tyłach kompleksu sportowego (w skład którego wchodzi też basen, squash i fitness) znajduje się fajny placyk zabaw, więc gdy znudzimy się łyżwami możemy się jeszcze "doszaleć" na drabinkach i huśtawkach :)

My polecamy!

PS. Na wiosnę i lato w tym samym miejscu organizują Skatepark, my chyba na tę zabawę jesteśmy jeszcze za młodzi, dlatego tylko linkuję: skatepark


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz